Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 20 kwietnia 2024 01:28
Reklama Baner reklamowy FOOD P

Tryb warunkowy - felieton Tomka Tomczewskiego

Pomysły na granie w piłkę już są. Chęci jeszcze większe. Ale ciągle przypomina to wróżenie z fusów. Eksperci nadal nie potrafią bowiem przewidzieć końca pandemii.
Tryb warunkowy - felieton Tomka Tomczewskiego

W zasadzie każdy z aspektów koronawirusa wywołuje sprzeczne opinie. Poczynając od liczby zakażonych, przez sposoby rozprzestrzeniania się wirusa, kończąc na zasadności noszenia masek. Do tego dochodzą gospodarcze i psychiczne skutki przymusowej kwarantanny. Krótko mówiąc, wiemy, że prawie nic nie wiemy. W tej niemocy trudno zaplanować coś sensownego, bo na samym końcu i tak trzeba będzie zmierzyć się z wirusem.

W poniedziałek do treningów wrócili Czesi, już wcześniej zajęcia wznowiło kilka klubów z Bundesligi. Na razie w cztero-, pięcioosobowych podgrupach, z uwzględnieniem rygoru sanitarnego, ale zaczyn już jest. Nasza swojska Ekstraklasa rozpoczęła właśnie dwutygodniowy okres izolacji dla zawodników. Po tym okresie piłkarze, sztab szkoleniowy i fizjoterapeuci mieliby zostać poddani testom, a ewentualne negatywne wyniki stanowiłyby przepustkę do zajęć w małych grupach. Już na boiskach treningowych. Połowa maja to wznowienie treningów zespołowych, a na początku czerwca byłaby możliwość rozegrania pierwszych meczów. Za testy zapłacić ma PZPN w ramach piłkarskiej tarczy antykryzysowej.

O niższych ligach cicho, więc kibicom w Zamościu, Hrubieszowie czy Różańcu pozostaje tylko czekać.

Osobiście bardzo szkoda mi dzieciaków, na których bardzo szybko machnięto ręką. Wszak żadna telewizja nie będzie naciskała, aby wrócili do grania. A szkoda, bo pół roku bez piłki dla piętnasto- czy siedemnastolatka może okazać się bardzo kosztowne. Nie tylko w perspektywie ewentualnej kariery, ale i w kontekście rozwoju emocjonalnego.  


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Zdrowy rozsądek 21.04.2020 15:24
Kto poniesie odpowiedzialność jak pobyt na treningach zakończy się ogniskiem zarazy? Kto odpowiedzialny idzie na trening na naszym podwórku by wrócić do domu i nawlec wirusa? Przykład kibiców z Bergamo, Madrytu nie wystarczy? Póki dzieci nie wrócą do szkół nie może być mowy o wspólnych zajęciach, ta sama piłka, oddychanie, kontakt, plucie i kaszlanie. W każdy kraju tak jest i użalanie się czy prowokacje nie mają żadnego sensu. Są teraz ważniejsze tematy niż kopanie piłki.

 

 

ReklamaBaner reklamowy firmy GOLDSUN
ReklamaBaner B1
Reklama
Reklama
Reklama