Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 20 kwietnia 2024 09:26
Reklama

UEFA, czyli dystrybucja - felieton Tomka Tomczewskiego

No to dystrybucja drużyn do poszczególnych grup Mistrzostw Europy za nami. Teraz będą wypowiadać się eksperci. Część z nich przywali, że już po nas; inni nadzieję będą pokładać w Robercie Lewandowskim, a ci najodważniejsi wspomną o awansie do fazy pucharowej – i to z drugiego miejsca. Licho wie, jak będzie.
UEFA, czyli dystrybucja - felieton Tomka Tomczewskiego

Tym bardziej, że po raz pierwszy mamy do czynienia z historią, gdy doszło już do dystrybucji grupowej, a i tak nie znamy jeszcze wszystkich ekip. Po raz pierwszy też mistrzostwa będą porozrzucane jak, za przeproszeniem – obornik po polu. O klimacie dużej imprezy w poszczególnych krajach można tylko pomarzyć. Ale to chyba dla UEFA nieważne. Istotniejsze, żeby zgadzała się kasa. Mieliśmy już finał Ligi Mistrzów w Baku (!).

Zdecydowanie większy cyrk i tak dopiero przed nami w Katarze. Mistrzostwa świata w listopadzie i grudniu, do tego w klimacie, który piłkarzom zupełnie nie służy, i w atmosferze, która z futbolem ma tyle wspólnego co Wersal z wersalką. Wracając jeszcze do przyszłorocznych mistrzostw Europy, to chore, że Rosja nie może być w jednej grupie z Ukrainą. Tym bardziej, że już w fazie pucharowej może do takiego meczu dojść!

Przy okazji "losowania" w Bukareszcie wyszła na jaw propozycja zamieszczenia reklam na reprezentacyjnych koszulkach. Płomienne przemówienie w imieniu przeciwników tego pomysłu miał wygłosić sam Zbigniew Boniek. W efekcie pomysł natychmiast utrącono. Przynajmniej na razie. Widać jednak wyraźnie, że nie brakuje absurdalnych pomysłów, które zmierzają do tego, aby z piłki wycisnąć jak najwięcej kasy. Nawet kosztem prestiżu, atmosfery i ducha fair play.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze

 

 

ReklamaBaner reklamowy firmy GOLDSUN
ReklamaBaner B1
Reklama
Reklama
Reklama