Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 20 kwietnia 2024 11:06
Reklama Baner reklamowy FOOD P

Nie dojechali na pierwszą połowę

Nie udało się i za dziesiątym podejściem. Hetman Zamość przegrywa w Lublinie z Motorem 1:4 (0:3) i w najbliższą sobotę ma już ostatnią szansę w tym roku, aby przerwać niechlubną passę meczów bez zwycięstwa.
Nie dojechali na pierwszą połowę
Paweł Myśliwiecki szarpał z przodu, ale na niewiele się to zdało.

Spotkanie na Arenie Lublin od samego początku przebiegało pod dyktando gospodarzy. Zespół Mirosława Hajdy był agresywniejszy, szybciej operował piłką i notował wiele przechwytów. Miejscowi prowadzili szybkie ataki lewym skrzydłem, gdzie nie radził sobie Rafał Turczyn. Szkoda, że Jacek Ziarkowski dopiero około 40 minuty przesunął Bońka do środka pola, a na jego pozycję desygnował Przemysława Kanarka. Wówczas było już jednak 2:0, ponieważ motorowcy bezlitośnie wykorzystywali błędy Hetmana. Biało-zielono-czerwoni mieli natomiast ogromne problemy ze skonstruowaniem groźniejszej akcji. Na dobrą sprawę tylko dwie kontry w wykonaniu Bruno Wacławka mogły postraszyć rywali. 18-letni skrzydłowy dwukrotnie zwlekał jednak z oddaniem strzału. Dodać trzeba też, że kilkoma świetnymi interwencjami ratował zespół Andrzej Sobieszczyk.

Cały artykuł dostępny tylko w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze

 

 

ReklamaBaner reklamowy firmy GOLDSUN
ReklamaBaner B1
Reklama
Reklama
Reklama