Po godz. 13 do obu pań telefonowała kobieta podająca się za ich wnuczkę. Mówiła, że spowodowała wypadek drogowy i została aresztowana. Że uda jej się uniknąć odpowiedzialności, jeśli zapłaci. Tę wersję miała potwierdzić kolejna rozmówczyni, rzekoma policjantka.
Na szczęście obie kobiety zachowały się jak należy.
– Podczas rozmowy dążyły do tego, aby uwiarygodnić opowiadaną historię, chciały uzyskać jak najwięcej szczegółów dotyczących miejsca i okoliczności rzekomych wypadków. Nie chciały również odpowiadać na pytania fałszywych policjantek dotyczące informacji na temat bliskich. Kiedy oszustki zorientowały się, że zamościanki zaczęły podejrzewać, iż może chodzić o próbę wyłudzenia pieniędzy w obu przypadkach przerwały połączenia. Wówczas świadome zagrożenia mieszkanki Zamościa powiadomiły policję – relacjonuje Dorota Krukowska-Bubiło, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Policjantka informację o tych próbach oszustw przekazała w środę do naszej redakcji. Komunikat z ostrzeżeniem zamieściliśmy na naszym facebookowym profilu. Użytkownicy portalu wielokrotnie go udostępnili. Być może również dlatego do kolejnych oszust tego dnia w Zamościu nie doszło.
Tymczasem policjanci nie przestają apelować:
Jeśli otrzymamy telefon od rzekomego członka naszej rodziny z prośbą o pożyczenie pieniędzy zachowajmy spokój. Zanim uwierzymy w historię przedstawianą przez rozmówcę sprawdźmy czy jest prawdziwa. Telefon do syna, córki, wnuka, czy wnuczki, którzy rzekomo potrzebują pomocy finansowej załatwi sprawę – będziemy mieć pewność, czy rzeczywiście stało się coś złego i bliska osoba potrzebuje pomocy. Pamiętajmy również, aby o zdarzeniu powiadomić policję.
Napisz komentarz
Komentarze