Na tym przystanku zatrzymują się autobusy oraz busy linii prywatnych. Aby dojść z niego do drogi oddalonej kilkadziesiąt metrów dalej i prowadzącej do miejscowości Wierzbie, trzeba przejść po ulicy lub poboczu. A ruch jest tam naprawdę ogromny – alarmuje nasz czytelnik.
Przystanek zlokalizowany jest przy ruchliwej drodze krajowej nr 17 prowadzącej w kierunku przejścia granicznego w Hrebennem. Dziennie przejeżdża tędy kilka tysięcy pojazdów. Samochodów osobowych, ciężarówek i potężnych TIR-ów, które często pędzą na złamanie karku Dlatego okoliczni mieszkańcy chodzą tamtędy z duszami na ramieniu. A zbliża się jesienna szarówka, kiedy widoczność się zmniejsza.
– Samo przejście dla pieszych obok hospicjum także nie jest bezpieczne: w ogóle nieoświetlone i zbyt słabo oznakowane – tłumaczy dalej mężczyzna. – Należy to zmienić. Uważam, że pomiędzy kościołem a hospicjum jest dość miejsca, aby zrobić tam mały chodnik czy zatoczkę autobusową. Można też pomyśleć o większym poboczu przy drodze.
Cały artykuł dostępny tylko w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze