Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 20 kwietnia 2024 06:53
Reklama

Zabrakło tylko zwycięstwa

Niemal 2 tys. kibiców wybrało się, by zobaczyć trzecioligową inaugurację w wykonaniu podopiecznych Jacka Ziarkowskiego. Hetman Zamość zremisował z Orlętami Spomlek Radzyń Podlaski 1:1 (1:1), a Przemysław Kanarek nie wykorzystał rzutu karnego. Nic więc dziwnego, że po końcowym gwizdku pozostał żal z powodu straty dwóch punktów.
Zabrakło tylko zwycięstwa

Autor: fot. tomt

Przed pierwszym gwizdkiem z rąk Prezesa LZPN Zbigniewa Bartnika Przemysław Żmuda otrzymał pamiątkowy puchar z racji awansu do trzeciej ligi. Chwilę później minutą ciszy uczczony został Krzysztof Adamczyk, który przez wiele lat pełnił funkcję kierownika do spraw bezpieczeństwa w klubie.

Niestety, w zamojskim zespole zabrakło mającego problemy zdrowotne Patryka Słotwińskiego.

– Takie jest życie. Na kilka kolejek wypadł nam Słotwa, który w okresie przygotowawczym i w sparingach prezentował się bardzo dobrze. Musieliśmy sobie jednak radzić – przyznał Jacek Ziarkowski.

Zanim mecz na dobre się rozpoczął, goście już prowadzili. Na 20. metrze rywala sfaulował Żmuda, a Patryk Szymala z rzutu wolnego pokonał Andrzeja Sobieszczyka. Piłka wcześniej jednak trafiła w mur, całkowicie myląc bramkarza miejscowych. Zszokowani gracze Hetmana od tego momentu nie potrafili złapać właściwego rytmu gry i przez 20 minut wyglądali bardzo słabo.

– Do cholery jasnej, przecież nie zapomnieliście, jak się gra w piłkę! Nie na stojąco, tylko z jajami – grzmiał w przerwie na uzupełnienie płynów Jacek Ziarkowski. 

Reprymenda pomogła. Z każdą akcją gospodarze nabierali rozpędu, a aktywny Dawid Skoczylas stwarzał zagrożenie pod bramką rywala.

 

CAŁY ARTYKUŁ PRZECZYTASZ W WYDANIU PAPIEROWYM I E-WYDANIU.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze

 

 

ReklamaBaner reklamowy firmy GOLDSUN
ReklamaBaner B1
Reklama
Reklama
Reklama