Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 25 kwietnia 2024 17:53
Reklama

Wakacyjne podróże małe i duże

Pamiętacie Fundusz Wczasów Pracowniczych i nadpobudliwego kaowca?
Wakacyjne podróże małe i duże
Wakacje czas szaleństwa. Na wyjazd nad morze przed wojną mogli sobie pozwolić nieliczni.

Początkowo skierowanie na wczasy budziło u pracowników lęk, ponieważ dla większości przedstawicieli "ludu pracującego" wyjazd do kurortu takiego jak Krynica, Ciechocinek czy Sopot był pierwszą w życiu wyprawą poza miejsce zamieszkania.

Czas największych letnich upałów, powszechnie zwany niegdyś kanikułą, a dziś wakacjami, kojarzy się głównie z relaksem, wypoczynkiem lub choćby chwilą wytchnienia. I słusznie, bo – jak sama nazwa wskazuje – wakacje (z łac. vacatio – uwolnienie) to czas wolny od zajęć i obowiązków. Odpoczywano więc w mieście, pod miastem, ale również podróżując w dalsze i bliższe okolice – w zależności od grubości portfela i pomysłowości. Jak więc spędzali wakacje zamościanie?

Na wieś poodychać

Jeszcze w okresie międzywojennym podróżowanie w celach wypoczynkowych, przynajmniej wśród przeciętnych mieszkańców Zamościa, nie było popularne. Na etacie pracowali głównie mężczyźni, którzy z na ogół niezbyt wysokiej pensji musieli utrzymać dom i całą rodzinę. Najbliższe podróże zamościan polegały przeważnie na wyjściu na zadrzewiony i usiany ławeczkami Rynek Wielki lub do pobliskiego parku miejskiego, z pięknymi zadrzewionymi alejkami, rozległym stawem, a – co najważniejsze – ławeczkami, na których można było przysiąść, poleniuchować i poplotkować. Miejsce to kusiło licznymi atrakcjami. W założonej w parku cukierni raczono się ciastkami i napojami. Od 1930 r. można było też spędzać czas czynnie, bo obok parku założono kort i boisko. Popularne były przejażdżki łodziami po stawie, zabawy taneczne i sportowe, a także spektakle w plenerze. Kto miał rodzinę na wsi, u niej spędzał część lata lub wysyłał do niej na odpoczynek dzieci. Dalsze wyjazdy w Polskę były rzadkie, a zupełnie sporadyczne, dostępne tylko dla najbogatszych – wojaże zagraniczne.

Cały artykuł dostępny tylko w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze

 

 

ReklamaBaner reklamowy firmy GOLDSUN
ReklamaBaner reklamowy Kronika Tygodnia
ReklamaBnaer reklamowy firmy Kronika Tygodnia
ReklamaBaner reklamowy b - dodatek
ReklamaBaner B1
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: XYZTreść komentarza: Nie może bo budżet uchwalony musi zgodnie z nim działać inaczej RIO zaopiniuje negatywnie. Lwowskiej też nie wstrzymaData dodania komentarza: 25.04.2024, 12:12Źródło komentarza: Zamość: Na Karolówce przebudowanych zostanie kilka drógAutor komentarza: NormalnyTreść komentarza: Zabrać socjal pasożytom pokroju pana buraka i dać na pocztę. Pieniądze sto razy lepiej wydane.Data dodania komentarza: 25.04.2024, 11:37Źródło komentarza: Strajk na poczcie. Uwaga, to oznacza utrudnienia dla klientów [KOMUNKAT ZWIĄZKOWCÓW]Autor komentarza: NormalnyTreść komentarza: Likwidują coś w jednej z najszybciej wyludniającej się gminy w całym kraju? Niemożliwe.Data dodania komentarza: 25.04.2024, 11:33Źródło komentarza: "Nie" dla likwidacji! Znowu stają w obronie poczty w DołhobyczowieAutor komentarza: NormalnyTreść komentarza: Proste rozwiązanie zabrać socjal takim pasożytom jak pan burak i dać na pocztę. I tak z moich podatków to idzie więc wolę takie rozwiązanie.Data dodania komentarza: 25.04.2024, 11:31Źródło komentarza: "Nie" dla likwidacji! Znowu stają w obronie poczty w DołhobyczowieAutor komentarza: klikTreść komentarza: Jenot to sobie może , zaorać las, tam gdzie jego miejsce!Data dodania komentarza: 25.04.2024, 11:30Źródło komentarza: Zamość: Nieoficjalne wyniki wyborów. Rafał Zwolak nowym prezydentemAutor komentarza: no nie "normalny" ?Treść komentarza: najwięcej ma do powiedzenia sbecki emerytData dodania komentarza: 25.04.2024, 11:19Źródło komentarza: Zbliża się sezon komunijny. I liczenie wydatków. 250 zł od talerzyka to początek
Reklama
Reklama