Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 19 kwietnia 2024 03:50
Reklama

Wakacyjne podróże małe i duże

Pamiętacie Fundusz Wczasów Pracowniczych i nadpobudliwego kaowca?
Wakacyjne podróże małe i duże
Wakacje czas szaleństwa. Na wyjazd nad morze przed wojną mogli sobie pozwolić nieliczni.

Początkowo skierowanie na wczasy budziło u pracowników lęk, ponieważ dla większości przedstawicieli "ludu pracującego" wyjazd do kurortu takiego jak Krynica, Ciechocinek czy Sopot był pierwszą w życiu wyprawą poza miejsce zamieszkania.

Czas największych letnich upałów, powszechnie zwany niegdyś kanikułą, a dziś wakacjami, kojarzy się głównie z relaksem, wypoczynkiem lub choćby chwilą wytchnienia. I słusznie, bo – jak sama nazwa wskazuje – wakacje (z łac. vacatio – uwolnienie) to czas wolny od zajęć i obowiązków. Odpoczywano więc w mieście, pod miastem, ale również podróżując w dalsze i bliższe okolice – w zależności od grubości portfela i pomysłowości. Jak więc spędzali wakacje zamościanie?

Na wieś poodychać

Jeszcze w okresie międzywojennym podróżowanie w celach wypoczynkowych, przynajmniej wśród przeciętnych mieszkańców Zamościa, nie było popularne. Na etacie pracowali głównie mężczyźni, którzy z na ogół niezbyt wysokiej pensji musieli utrzymać dom i całą rodzinę. Najbliższe podróże zamościan polegały przeważnie na wyjściu na zadrzewiony i usiany ławeczkami Rynek Wielki lub do pobliskiego parku miejskiego, z pięknymi zadrzewionymi alejkami, rozległym stawem, a – co najważniejsze – ławeczkami, na których można było przysiąść, poleniuchować i poplotkować. Miejsce to kusiło licznymi atrakcjami. W założonej w parku cukierni raczono się ciastkami i napojami. Od 1930 r. można było też spędzać czas czynnie, bo obok parku założono kort i boisko. Popularne były przejażdżki łodziami po stawie, zabawy taneczne i sportowe, a także spektakle w plenerze. Kto miał rodzinę na wsi, u niej spędzał część lata lub wysyłał do niej na odpoczynek dzieci. Dalsze wyjazdy w Polskę były rzadkie, a zupełnie sporadyczne, dostępne tylko dla najbogatszych – wojaże zagraniczne.

Cały artykuł dostępny tylko w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze

 

 

ReklamaBaner reklamowy firmy GOLDSUN
ReklamaBaner B1 firmy Replika
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: I tak toTreść komentarza: Wezcie ukraincow do roboty, duzo nie biora 50zl za godzineData dodania komentarza: 18.04.2024, 15:32Źródło komentarza: Znowu słychać lament plantatorów. Boją się o zbiór truskawekAutor komentarza: CyrkTreść komentarza: Takie czasy, sępić, żebrać a ubezpieczyc budynku to szkoda bylo, a przeciez to biznes, wiec stac bylo.Data dodania komentarza: 18.04.2024, 15:24Źródło komentarza: Płoskie: Warsztat Bra-Tek spłonął. Kto dołoży cegiełkę do odbudowy?Autor komentarza: fezóJTreść komentarza: Demokratycznie to TfuSSk rolników napierd,lał i dalej będziemy pluli na niemca pluskwo faszystowska.Data dodania komentarza: 18.04.2024, 15:22Źródło komentarza: Pociąg z Hrubieszowa do Wrocławia zagrożony. Nieoficjalne plany likwidacjiAutor komentarza: PfffTreść komentarza: Moze im jeszcze pomniki postawcie. Chcieli taliej pracy to maja. Jak babcia klozetowa wpusci bezdomnego za darmo gdy ma sraczke, to tez bedzie pozowac na bohatera? Żałosne.Data dodania komentarza: 18.04.2024, 15:21Źródło komentarza: Znaleźli zakrwawione ciało. To oni podjęli walkę o życieAutor komentarza: POyebyTreść komentarza: Danke main furer Deuschland zug Breslau kaput w POdziękowaniu oficer Sztazi TW Oskar vel konDonek.Data dodania komentarza: 18.04.2024, 15:17Źródło komentarza: Pociąg z Hrubieszowa do Wrocławia zagrożony. Nieoficjalne plany likwidacjiAutor komentarza: szkoda goTreść komentarza: a na co zmarł Piotr Łachno?Data dodania komentarza: 18.04.2024, 14:53Źródło komentarza: Znaleźli zakrwawione ciało. To oni podjęli walkę o życie
Reklama
Reklama