Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 20 kwietnia 2024 02:39
Reklama Baner reklamowy FOOD P

Drużyna New Tech i technikum automatyczno-robotyczne buduje łazika marsjańskiego

Rozmowa z... Bartłomiejem Wierzchowiakiem, mentorem drużyny, laureatem nagrody „Lider Innowacji 2019”.
Drużyna New Tech i technikum automatyczno-robotyczne buduje łazika marsjańskiego

Łazik marsjański będzie brał udział w zawodach ERC (European Rover Challenge). Na czym polegają te zawody?

– ERC to największe w Europie międzynarodowe zawody robotyczno-kosmiczne dedykowane dla zespołów z uczelni wyższych. 6 czerwca (czwartek) dowiedzieliśmy się, że nasza drużyna składająca się z uczniów w wieku 15-17 lat dostała zgodę na udział w tych zawodach. Zawodami ERC interesowaliśmy się już od paru miesięcy. Mogliśmy uczestniczyć w tym wydarzeniu, ale jako wystawca, jednakże organizatorzy chyba docenili naszego Forresta i nasze działania i postanowili dać nam szansę. Drużyny uczestniczące w zawodach konstruują łaziki i rywalizują w konkurencjach podobnych do zadań wykonywanych przez roboty na powierzchniach Marsa i Księżyca. Zawody te cieszą się dużym prestiżem. Zadania na zawodach stwarzają ten sam poziom problemów dla łazików, jak te w kosmosie. Podstawą konkurencji jest poruszanie się po nieznanym, trudnym terenie, zebranie 4 próbek gleby i bezpiecznie przetransportowanie ich w wyznaczone miejsce, do kontenera.

Cała operacja będzie oceniana w kilku kwestiach nazwanych zadaniami, które na chwilę obecną mógłbym określić po prostu jako wymagania i są to: naukowe, w którym najważniejsze są same próbki, ich zebranie, zabezpieczenie i fotograficznie udokumentowane miejsce pobrania. Zadanie konserwacyjne mające na celu zademonstrowanie umiejętności łazików i zespołów w zdalnej obsłudze panelu elektrycznego za pomocą manipulatora, czyli krótko, łazik musi sam sobie potrafić zmieniać manualnie niektóre ustawienia na tablicy rozdzielczej przeznaczonej dla człowieka. Zadanie zbierania, które można nazwać między nami ratunkowym, polega ono na odnalezieniu zabezpieczonych próbek przez inny łazik, który z jakiegoś powodu musiał je pozostawić na miejscu. Ostatnie zadanie terenowe i tak też nazwane polega na wykazaniu zdolności systemu do przechodzenia ze stanu półautonomicznego do całkowicie autonomicznego. Ogranicza to operatorowi zdolność kontroli nad łazikiem. Nie widzi on miejsca akcji, a jego reakcje mogą się opierać jedynie na przesłanych informacjach zwrotnych o lokalizacji i ostatnią ocenianą kwestią, jest zadanie prezentacji, w którym zespoły muszą przedstawić swoje podejście inżynieryjne, projekty i sposoby rozwiązywania podstawowych problemów konstrukcyjnych i zadaniowych.

Jak rozpoczął Pan przygodę z robotyką?

– Od dzieciństwa fascynowało mnie wszystko co jeździło, mrugało, wydawało dźwięki. Każdą zabawkę musiałem rozkręcić, udoskonalić. 90% dzieciństwa spędziłem w warsztacie. W wieku 15 lat skonstruowałem swój pierwszy pojazd, z którego byłem ogromnie dumny. Nazywał się „Buggy” i był połączeniem malucha z samochodem terenowym. Szaleństwa „Buggym” po lesie to były najpiękniejsze chwile w moim życiu. Naturalną koleją rzeczy był wybór szkoły średniej, wybrałem kierunek związany z elektroniką. W szkole tej została otworzona drużyna robotyczna Spice Gears.

Czym zajmował się Pan w tej drużynie?

– W drużynie pracowałem 3 lata od samego początku jako lider mechaników i elektryków. Byłem jednym z głównych twórców 3 kolejnych modeli robotów w sezonach FIRST Robotics Comepitition 2016, 2017, 2018. W Chinach zdobyliśmy 2 złote medale i nagrodę Chairman’s Award (nagroda za całokształt działalności drużyny). Miałem także szczęście być głównym twórcą robota na Olimpiadę FIRST Global w Waszyngtonie, USA, gdzie zdobyliśmy srebrny medal.

Przystępując do drużyny, nie sądziłem, że się tyle nauczę i zdobędę takie doświadczenie. Wszyscy sądzą, że budowanie robotów jest bardzo trudne. A to nie prawda. Gdy zaczynaliśmy swoją przygodę z robotyką, każdy z nas miał niewielkie pojęcie o automatyce i robotyce, ale krok po kroczku nawzajem się od siebie uczyliśmy, a najczęściej na swoich błędach. Ale drużyna to nie tylko budowanie robotów. Jest to forma spędzania wolnego czasu, hobby i miejsce, do którego chętnie się wraca, a do tego dzięki drużynie dużo podróżowałem i poznałem wielu ciekawych ludzi z całego świata.

Na zakończenie chciałbym podziękować naszym partnerom. Firmom Migro i Sitaniec Technology za wsparcie materiałowe i merytoryczne. Udostępnienie warsztatów, maszyn i narzędzi. Oraz prezydentowi Andrzejowi Wnukowi za opiekę i zrozumienie, że młodzież pragnie zdobywać wiedzę i rozwijać umiejętności w zakresie nowych technologii.


New Tech Team 7570 – www.newtechteam.pl

Technikum New Technology – www.newtech.edu.pl

Fundacja Z Robotem za Rękę – www.zrobotemzareke.pl



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze

 

 

ReklamaBaner reklamowy firmy GOLDSUN
ReklamaBaner B1
Reklama
Reklama
Reklama