Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 25 kwietnia 2024 00:01
Reklama Baner reklamowy FOOD P

Zamość: Spichlerz pełen dobra u św. Brata Alberta

Codziennie do przedsionka dawnej kaplicy tymczasowej przy kościele św. Brata Alberta w Zamościu przychodzi kilkadziesiąt osób. Jedni przynoszą żywność, drudzy z niej korzystają To Spichlerz Brata Alberta, pierwsza w Zamościu i w regionie jadłodzielnia.
Zamość: Spichlerz pełen dobra u św. Brata Alberta
Wolontariusze 'Spichlerza' to niemal 20 osób w różnym wieku.

Pan Jan mieszka ze sparaliżowaną żoną. Ledwie wiążą koniec z końcem. Często korzysta z jadłodzielni. Wychodzi stąd z siatkami pełnymi jedzenia. Bierze je nie tylko dla żony, ale też dla potrzebujących sąsiadów, którzy nie mogli tego dnia przyjść albo po prostu się wstydzą. 

– Takich osób jest więcej. Ludzie zaczęli sami się organizować i pomagać. Nie musimy ich namawiać, są nauczeni dzielenia się z innymi. Przychodzi do nas m.in. regularnie pan, który zanosi jedzenie swojej sąsiadce – mówi ksiądz Łukasz Kolasa

– Działalność przy jadłodzielni nauczyła mnie, by nie oceniać po pozorach. Bardzo często ktoś lepiej ubrany także potrzebuje skorzystać z naszego Spichlerza, bo jedzenie przekazuje innym osobom. Chodzi o to, by upowszechniać ideę dzielenia się żywnością. Poza tym to miejsce otwarte dla wszystkich, nie tylko do osób ubogich czy jednej grupy społecznej.  Wystarczy przyjść, drzwi są szeroko otwarte – dodaje Łukasz Kamiński, pomysłodawca powstania jadłodzielni.  

Nie tylko od święta 

 –Z jadłodzielniami spotkałem się w Warszawie, gdzie w środowiskach akademickich dość powszechne są lodówki społeczne. To miejsca nie tylko dla osób ubogich, ale też często zabieganych. Nasza jadłodzielnia w porównaniu z innymi miejscami w Polsce jest wyjątkowa, bo to nie tylko miejsce z żywnością "pozostawione same sobie", ale konkretna wspólnota – wyjaśnia Kamiński. 

Na zamojską jadłodzielnię dzięki wsparciu parafii świętego Brata Alberta przystosowano  przedsionek byłej kaplicy tymczasowej kościoła przy ulicy Dembowskiego 24. Kupiono i ustawiono półki, wydrukowano ulotki i plakaty informujące o inicjatywie. 

Cały artykuł dostępny tylko w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Alibaba 31.12.2023 21:28
Szkoda że jeszcze fajek nie dają i piws. Nie musiałbym grzebać po śmietnikach.

 

 

ReklamaBaner reklamowy firmy GOLDSUN
ReklamaBaner B1 firmy Replika
Reklama
Reklama
Reklama