Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 25 kwietnia 2024 05:57
Reklama

Policja zatrzymała sprawcę śmiertelnego wypadku w Starym Zamościu

Ledwie kupił matiza i zaraz przestał nim gdziekolwiek jeździć. Samochód był schowany w garażu. Dlaczego? Bo to nim jechał 36-latek, kiedy w Starym Zamościu doprowadził do śmiertelnego wypadku. Mieszkańcowi gminy Stary Zamość grozi teraz do 12 lat więzienia za potrącenie człowieka i ucieczkę z miejsca zdarzenia.
Policja zatrzymała sprawcę śmiertelnego wypadku w Starym Zamościu

Autor: Fot. KMP Zamość

Do wypadku doszło nocą z soboty na niedzielę (9/10 lutego na drodze krajowej nr 17 w Starym Zamościu. Pisaliśmy o tym TUTAJ. Leżącego w rowie człowieka znaleziono w niedzielę wcześnie rano. Już nie żył. 

Policjanci szybko ustalili, że doszło do potrącenia pieszego. Wiedzieli, że zmarły to 36-letni mieszkaniec gminy Stary Zamość. Przez kilka dni szukali sprawcy, który po wypadku nie zatrzymał się, tylko uciekł, zostawiając poszkodowanego przy drodze bez pomocy i szans na przeżycie.

– Przez kilka godzin trwały oględziny miejsca, w którym odnalezione zostały zwłoki.   Wszystkie czynności prowadzone były pod nadzorem prokuratury, uczestniczył w nich także biegły z zakresu ruchu drogowego.  Na podstawie przeprowadzonych oględzin i pozostawionych śladów, wytypowano markę i kolor pojazdu uczestniczącego w wypadku – relacjonuje Joanna Kopeć z zamojskiej policji.

Mundurowi wiedzieli już wówczas, że szukają człowieka, który kierował daewoo matizem. Docierali do osób, które mogły być świadkami zdarzenia,  sprawdzali monitoring z pobliskich kamer. Apelowali o pomoc do wszystkich, którzy mogli cokolwiek wiedzieć o sprawie.Pisaliśmy o tym TUTAJ. Przełom nastąpił we wtorek, 12 lutego dzięki ustaleniom policjantów z posterunku w Nieliszu.

Sprawca został wytypowany i zatrzymany. To 36-letni mieszkaniec gm. Stary Zamość.

– W jego garażu mundurowi ujawnili i zabezpieczyli samochód z widocznymi śladami zdarzenia. Z ustaleń policjantów wynika, że uczestniczący w wypadku samochód, zakupiony został dzień przed tragicznym zdarzeniem – dodaje Joanna Kopeć.

Sprawca został zatrzymany. Dziś zostanie doprowadzony do prokuratury. Za spowodowanie śmiertelnego wypadku i ucieczkę z jego miejsca grozić może kara do 12 lat pozbawienia wolności i wieloletni zakaz prowadzenia pojazdów.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
mjetek 22.02.2019 20:53
Tego gościa w psychiatryku o zaostrzonym rygorze powinni zamknąć...

G...A 20.02.2019 21:27
Zakaz prowadzenia pojazdu nie wiele da bo jak wyjdzie na wolność to i tak jak zechce jeździć to będzie jeździł. A to, że się nie zatrzymał to albo pijany, naćpany itp. gorzej jak chory psychicznie bo mu się wszystko upiecze :( podleczą i wypuszczą. A 12 lat to i tak za mało za takie coś :(

antoni 13.02.2019 19:05
Nic nie usprawiedliwia zachowania sprawcy tego wypadku !!!przecież bywa,że szybka pomoc ratuje życie poszkodowanemu !!! ten sprawca zachowal się jak tchorz !!!

Ona 13.02.2019 16:35
, podejrzewam że sprawca wypadku mógł być w szoku.. Nikt z nas nie wie jak by się zachował. Przykre tylko że ktoś stracił życie, a z drugiej strony sprawca do końca życia już będzie miał to w pamięci i będzie musiał z tym żyć.

Jarko 13.02.2019 13:52
Tylko pijany lub nacpany mogl jechac tym pancernym wozem. Podwoic kare jak za normalne zabojstwo. Dozywotni zakaz prowadzenia pojazdow nawe taczki

***nia 13.02.2019 15:42
Zgadzam sie... Ale tez nie dziwie sie.. stres,szok na kazdego dziala inaczej.. mogl chlop zrobic wszystko wybrał drogę ucieczki co wydawało mu się za słuszne... zaplaci za to teraz słoną kare..ale to i tak nic nie zmieni bo życia nie przywroci mlodemu chlopakowi :/ Życie...

 

 

ReklamaBaner reklamowy firmy GOLDSUN
ReklamaBaner B1
Reklama
Reklama
Reklama