Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 20 kwietnia 2024 07:32
Reklama

Nie tylko do słoika

Sezon ogórkowy w pełni i nie chodzi w tym przypadku o brak ciekawych informacji, a o prawdziwe zatrzęsienie zielonych jegomości na polach. Okazuje się, że przy obróbce ogórka nie trzeba ograniczać się do typowego kiszenia czy jakiejkolwiek innej konserwacji w słoikach. Świeże warzywo znakomicie sprawdza się także w zupach.
Nie tylko do słoika

Przyznam się bez bicia, że od dłuższego czasu rozglądałem się za ciekawym przepisem ze świeżych ogórków w roli głównej. Owszem, bardzo lubię tradycyjne wersje: kiszone czy konserwowe, ale jako człowiek z natury lubiący nowe wyzwania chciałem wykorzystać to ciekawe warzywo w nieco inny sposób.
Ogórków mamy teraz pod dostatkiem, jeśli nie w przydomowych ogródkach to na sklepowych straganach. Oczywiście mam na myśli gruntową wersję, która w przeciwieństwie do swojego szklarniowego brata, posiada smak i aromat. Doskonale wiem ile wysiłku wymaga wyhodowanie ogórków. Bo jest to roślina dość wymagająca, lubiąca ciepło i wilgoć. Dlatego miłośnicy domowych warzyw muszą liczyć się z przykrywaniem roślinek agrowłókniną i częstym podlewaniem wodą (koniecznie ciepłą!). Trzeba się nachodzić, ale podczas zbiorów zapomina się o trudzie uprawy.
Nad ogórkami pochyliłem się już kilka tygodni temu przy okazji przyrządzenia ogórków małosolnych. Po pierwszej fazie ekscytacji można trochę pomyśleć o tym, co będzie za kilka miesięcy i ogórki ukisić w mniejszych lub większych słoikach. Zasada jest mniej więcej ta sama co w przypadku małosolnych. Solankę sporządzamy w proporcji: łyżka soli na litr wody. Całość gotujemy, następnie studzimy i zalewamy ciasno upchnięte w słoikach ogórki. Oczywiście nie zapominamy o korzeniu chrzanu, czosnku i gałęziach kopru. Można też dodać liście wiśni lub czarnej porzeczki. Słoiki solidnie zakręcamy i szybko wstawiamy do ciemnego i chłodnego miejsca. W takich warunkach proces kiszenia będzie przebiegał spokojnie i bez zakłóceń.
Przy okazji tej czynności postanowiłem nie zużywać całej partii ogórków. Część zostawiłem aby, ot tak, pochrupać sobie surowe sztuki. 
W przysłowiowym międzyczasie natknąłem się także na przepis, który pozwala popatrzeć na ogórki z zupełnie innej strony. Chodzi o zupę krem ze świeżych ogórków. Nie wszyscy lubią kremy z warzyw, ale akurat ja do tej grupy nie należę. Wręcz przeciwnie, już nie mogę doczekać się sezonu na dynie. Spodziewajcie się wówczas przepisu na przepyszną rozgrzewającą zupę dyniową.
Jak zabrać się do zupy? Okazuje się, że jest to zadanie więcej niż proste. Całe sztuki dokładnie myjemy i szatkujemy na tarce jarzynowej o dużych oczkach. W żadnym wypadku nie obieramy ze skórki, to tam jest ukryty smak i aromat. Masę przekładamy do garnka, dodajemy litr bulionu warzywnego, dwie łyżki mąki ziemniaczanej i półtora opakowania serka topionego. Jeśli chcemy mieć zupę nieco mniej kaloryczną, to możemy sobie podarować ostatni składnik. Całość doprowadzamy do wrzenia i gotujemy około dwadzieścia minut aż ogórki staną się miękkie. Po tym czasie dodajemy pół szklanki dobrej kwaśnej śmietany i pęczek posiekanego koperku.
Na koniec używamy blendera i miksujemy zupę na gładką masę. Solimy i pieprzymy do smaku. Możemy też dodać zmielony imbir, który dzięki swojej ostrości doda potrawie charakteru.
Zupy krem najczęściej jada się z groszkiem ptysiowym lub grzankami. Nie inaczej rzecz ma się w przypadku dzisiejszej bohaterki dnia.

ZUPA KREM ZE ŚWIEŻYCH OGÓRKÓW
* 600 g zielonych ogórków gruntowych 
* 150g śmietankowego serka topionego
* 1 mała cebula
* 2 łyżki mąki ziemniaczanej
* 700 ml bulionu warzywnego
* pół szklanki kwaśnej śmietany
* pęczek koperku



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze

 

 

ReklamaBaner reklamowy firmy GOLDSUN
ReklamaBaner B1 firmy Replika
Reklama
Reklama
Reklama