Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 29 marca 2024 06:43
Reklama Baner reklamowy - Mrówka Zamość
Reklama baner wyborczy Michał Mulawa

Harmonijne życie ze służącą

Zamojskie gospodynie gorączkowo przygotowują się do świąt. Pracy i zamieszania przy tym jest ponad siły. Być może niejedna z przemęczonych pań zamarzyła o wsparciu służby domowej, znanej z popularnych seriali rozgrywających się w "wyższych sferach" lub o jakiejś Kasi, Marysi czy Pelasi: służącej, która – w opowieściach jednej z babek – słynęła niegdyś ze znakomitych wypieków czy niesamowitego talentu do "trzepania mebli". Takich kobiet było dawniej wiele. Warto o ich losie przypomnieć.
Harmonijne życie ze służącą
W XIX-wiecznym domu bez służącej... nic nie dało się zrobić. Fot. ze zbiorów Adama Gąsianowskiego.

Mam zwykle zwyczaj, gdy potrzebuję panny (służącej) wziąć kurjer w rękę i tam znalazłszy co dzień najmniej po 6 do 10 ogłoszeń żądających pracy, napisać mniej więcej do każdej, robiąc jej ofertę, czyli raczej żądając, aby o tej lub owej godzinie przyszła dla porozumienia się – pisała Lucyna Ćwierczakiewiczowa w części literackiej "Kalendarza na 1899 rok. Kolęda dla gospodyń". "Kosztuje mnie to zwykle po 3 kop. (kopiejki), a doprawdy, że warto tyle różnych cudaków zobaczyć".

Co tak bawiło panią Lucynę? 

Flejtuch to za mało!

"Jedna ogłosiła się, że jest z wysokiego domu; gdy przyszła rzeczywiście wysoka, zapytałam: – To pani, co w takim wysokim domu mieszka? A była bardzo pospolitej powierzchowności. Druga znowu przyszedłszy, odpowiedziała mi na zapytanie, czem się trudniła i co umie, że umie śpiewać, deklamować, nawet ją do teatru chcą przyjąć, a żądając rozmowy sam na sam rzekła: – Bo ja jestem u młodego Sapiehy, tego co ma sklep z obiciami, ale że on mi nic nie daje, więc go rzucę i wolę iść do towarzystwa. Ale zapewne wolała do towarzystwa męskiego rodzaju" – pisała z wyraźnym przekąsem pani Lucyna. I dodała: "No, wszak takie oferty warte po 3 kop. za obejrzenie".

Lucyna Ćwierczakiewiczowa (żyła w latach 1829-1901) była barwną osobą, autorką książek kucharskich (m.in. wyjątkowo poczytnej pt. "365 obiadów za pięć złotych") oraz poradników. W latach 1865-1894 prowadziła także dział mody i gospodarstwa domowego w tygodniku "Bluszcz". Współpracowała m.in. z "Kurierem Warszawskim". 

Pani Lucyna była osobą uważaną za postępową oraz zwolenniczkę emancypacji kobiet. Raczej nie grzeszyła skromnością. Znane było jedno z jej powiedzonek: "Jeden jest tylko Szekspir i jedna Ćwierczakiewiczowa". Jej tekst opublikowany w kalendarzu na 1899 r. nosił tytuł "Sylwetki moich panien do towarzystwa". Była to charakterystyka 30 kobiet-służących, które często zostały wyszydzone. Autorka wytknęła im przeróżne ułomności, głupotę, brak urody, flejtuchostwo. Niektóre zostały oskarżone nawet o kradzież. 

"No, i mam znowu pannę z kurjera – okaz oryginalny w swoim rodzaju, jakiego ja nie widziałam nigdy, a zapewne i wiele z czytających moje sylwetki nie widziało" – czytamy w tekście Lucyny Ćwierczakiewiczowej. "Oto miała jedno oko piwne, a drugie wyraźnie niebieskie, tak, niebieskie; nie była ani brzydka, ani ładna, a umiała? Umiała składać firanki, bo pokazało się, że miała jakąś książeczkę służbową i była w fabryce firanek. Była z miesiąc, bo ja stara i osłabiona, potrzebuję koniecznie mieć kogoś przy sobie do usłużenia. Zabrała mi z sobą, widocznie przypadkiem, parę nowych bucików, a zostawiła jakąś starą suknię". 

Tak Lucyna Ćwierczakiewiczowa opisywała natomiast inną służącą. "Marja S. warunki zewnętrzne miała dobre, wykształcenie jakie takie – większego nie żądam – ale nie można powiedzieć: nieporządna – to za mało – flejtuch w całem znaczeniu. Gdy raz szła przede mną ulicą, w błotny dzień, przelękłam się, gdy suknię podniosła: napiętki u trzewików, czy tam u pantofli, przydeptane, a cała pięta bez pończochy. Najbiedniejsza mogła przecież te czarne pończochy, czarną łatą załatać (...)" – czytamy we wspomnieniach. "Miała jeszcze jedno niedobre i niemiłe przyzwyczajenie – gdym ją za co strofowała, najspokojniej zwracając uwagę, ona pół godziny się tłomaczyła, nie mając żadnej racyi (...). No co było dalej: zginął mi mały, śliczny, drogi, rznięty kubek".

Czytelnicy kalendarza byli oburzeni. Wtórowała im prasa, w której ukazały się artykuły piętnujące Ćwierczakiewiczową. Dlaczego? Uznano nakreślone w ten sposób sylwetki służących za paszkwil (autorka broniła się, że wszystko co opisała było "najświętszą prawdą"). Co było jednak prawdziwym kłopotem? Czy naprawdę aż tak dbano o godność i służących? Postępowanie ze służbą w domach było raczej tematem tabu (nadal panował w nich "pańszczyźniany duch"). Ludzi w ten sposób zarabiających na życie traktowano przedmiotowo, bez emocji. Można o tym przeczytać w licznych publikacjach, które nie odbiły się aż tak wielkim echem jak "Sylwetki moich pań do towarzystwa".   

Więcej w najnowszym numerze i e-wydaniu Kroniki Tygodnia



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze

 

 

ReklamaBaner reklamowy firmy GOLDSUN
ReklamaBaner B1 firmy Replika
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: PO to dnoTreść komentarza: Bolszewicy.Data dodania komentarza: 28.03.2024, 10:45Źródło komentarza: Zmiany w pracach domowych i ocenach z religii. I to od razu po WielkanocyAutor komentarza: Jasio 1 cy.Treść komentarza: Rząd chce by dzieci były GŁUPIE na POziomie ich ministrów ! Nie może być obywatel mądrzejszy od ministry , głupi obywatel to obywatel łatwo dający się manipulować ! To taki typowy wyborca platformy obywatelskiej - tuman POspolity ! Na wzór szefa partii :)Data dodania komentarza: 28.03.2024, 10:42Źródło komentarza: Zmiany w pracach domowych i ocenach z religii. I to od razu po WielkanocyAutor komentarza: trwTreść komentarza: Ocena z religii nie była wliczana do średniej, kiedy ja chodziłem do liceum 30 lat temu. Widać jak kościół kat. rozszerzył swoje wpływy. Dobrze, że zostaną one należycie ukrócone.Data dodania komentarza: 28.03.2024, 10:35Źródło komentarza: Zmiany w pracach domowych i ocenach z religii. I to od razu po WielkanocyAutor komentarza: BeckerTreść komentarza: Oby tym razem fontanna była sprawna dłużej niż kilka tygodni.... szczególnie w sezonie turystycznymData dodania komentarza: 27.03.2024, 20:41Źródło komentarza: Zamość: Ruszyły prace przy fontannie. W czerwcu ma już działaćAutor komentarza: BrawoTreść komentarza: Rozmowa z krzesłem zawsze kończt się bezsensem.Data dodania komentarza: 27.03.2024, 19:19Źródło komentarza: W środę strajk generalny rolników w całej Polsce [MAPA] Możliwe utrudnienia w gm. SitnoAutor komentarza: Pociesznie są ci komuniści z GW i wy za nimiTreść komentarza: ,,chcą wolnego w Wolny Piątek"Data dodania komentarza: 27.03.2024, 18:27Źródło komentarza: Czy Polacy chcą wolnego w Wielki Piątek? Sondaż dał jednoznaczną odpowiedź
Reklama
Reklama