Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 25 kwietnia 2024 01:16
Reklama

100-lecie niepodległości: Groby w poprzek ścieżki

"Na tle pustki, na tle pól odłogiem leżących, wśród postrzelanych lasów powstały dziwne kolonie: groby żołnierskie" – pisał krakowski uczony prof. Michał Siedlecki, który jesienią 1915 r., tuż po wycofaniu się rosyjskich wojsk, odwiedził m.in. Zamojszczyznę i okolice Chełma (wspomnienia spisał rok później).
100-lecie niepodległości: Groby w poprzek ścieżki

"Widzi się je wszędzie: najczęściej blisko drogi, ale czasem wśród pola uprawnego, w ogrodzie lub w parku dworskim; często tuż przy domu, tuż przy drodze lub w poprzek ścieżki, tak, jakby ten grób był intruzem: a czasem w gęstym, leśnym ostępie, skryty przed okiem ciekawem, nieledwie niedostępny" – notował. "Żołnierz padł tam gdzie musiał walczyć, pochowano go tam, gdzie się dało". 

Nie wszystkie mogiły wyglądały jednakowo. "Jednych chowano troskliwie po zwycięskiej bitwie, w grobach dużych, głębokich i wysoką wyrastających mogiłę. Innych oddawano ziemi prędko, spiesząc się, często pod ogniem bitwy. I stąd to jedne groby to starannie ułożone kopce z dużym ładnym krzyżem, z widocznym napisem, a nawet tabliczką, inne, zaledwie, że przykrywają zwłoki (...)" – notował prof. Siedlecki. A dalej zauważył: "Na mogiłach niemieckich żołnierzy zwykle (zamieszczano) napis: Hier ruhen sanft, fern von der Heimat (tutaj spokojnie odpocznij, daleko od domu) i wymienione nazwiska, czasem jakiś wiersz podniosły; czasem wymieniono tylko kilka nazwisk niemieckich, a potem dodano napis: und drei Russen (i trzech Rosjan). 

Więcej w najnowszym numerze i e-wydaniu Kroniki Tygodnia


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze

 

 

ReklamaBaner reklamowy firmy GOLDSUN
ReklamaBaner B1 firmy Replika
Reklama
Reklama
Reklama