Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 20 kwietnia 2024 07:17
Reklama Baner reklamowy FOOD P

Łepak nie odpuścił

Gdyby graczy Potoku Sitno i Włókniarza Frampol oceniać za cechy wolicjonalne, obie ekipy zasłużyłyby na trzy punkty. Pod względem piłkarskiej jakości było już zdecydowanie mizerniej. Ostatecznie szalę zwycięstwa w końcówce przechylili na swoją stronę gospodarze, zwyciężając 1:0 (0:0).
Łepak nie odpuścił

Autor: fot. tomt

Przez początkowe dwa kwadranse oba zespoły skoncentrowały się na zajadłej walce, a na płynne akcje miejsca i czasu już nie było. Przyjezdni liczyli na wysokiego Damiana Swatowskiego, który wygrywał mnóstwo górnych piłek, oraz na doświadczenie Marka Pydy. Miejscowi za sprawą Daniela Pysia posyłali zaś długi diagonalne piłki w kierunku Tomasza Łepaka. Efektów choćby nawet podbramkowych jednak nie było. W końcówce tej części gier bliżsi szczęścia byli gospodarze. W 42 min Kamil Pyś został jednak ofiarnie zablokowany przez Piotra Myszaka, a po chwili Tomasz Łepak przymierzył z linii pola karnego tuż obok słupka. Po zmianie stron kalkulacje się skończyły. Najpierw kapitalne okazje stworzył sobie beniaminek. Łepak nie trafił jednak z kilku metrów, a kilkunastometrowy rajd Daniela pysia zakończył się na Karolu Saju.

 

Potok Sitno – Włókniarz Frampol 1:0 (0:0)

Bramka: Łepak 89.

Potok: Szopa – Kremer (60 Bilik), Drozdowski, Petz, Kisiel – Sienkiewicz (75 Seń), D. Pyś, Wodyk (67 Zerhan) – Łepak,  Dębicki (67 Kulas), K. Pyś.

Włókniarz: Saj – Myszak, R. Swatowski, Malec, Kawęcki – P. Branewski (65 Papierz), D. Swatowski, Alterman, Filipowicz, Kapica – Pyda.

Sędziował: Jarosław Jasina.

 

Więcej przeczytasz w wydaniu papierowym i e-wydaniu.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze

 

 

ReklamaBaner reklamowy firmy GOLDSUN
ReklamaBaner B1
Reklama
Reklama
Reklama