Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 20 kwietnia 2024 10:10
Reklama

Lachowicz kadrowicz

Mimo że Dominik Lachowicz z Sokoła Zwierzyniec spotkania z Huczwą Tyszowce do najszczęśliwszych nie zaliczy (pechowa bramka samobójcza), to jednak nie stroił fochów i bez wahania zgodził się porozmawiać z naszym dziennikarzem. A było o czym, ponieważ filigranowy gracz kilka dni wcześniej wrócił ze zgrupowania reprezentacji Polski osób niesłyszących po meczu z Węgrami.
Lachowicz kadrowicz

Autor: fot. Archiwum D. Lachowicza

 

W jaki sposób trafiłeś do reprezentacji?

 – To było już 5 lat temu, a duża w tym zasługa Łukasza Wróbla. Dzięki niemu znalazłem się w Spartanie Lublin, a stamtąd do kadry było już blisko. Grają z nami jeszcze bracia Przemek i Grzesiek Świstowcy, ale aktualnie są kontuzjowani.

 W Sokole grywasz najczęściej jako prawy obrońca. A jak jest w kadrze?

 – Jestem prawym pomocnikiem, ale trener próbuje mnie też ustawiać w ataku. Nie wybrzydzam jednak i staram się dawać zespołowi jak najwięcej.

Czy poziom reprezentacji można porównać do którejś z lig?

 – Ciężko to odnieść do konkretnej ligi. Na pewno jest zdecydowanie wyższy od klasy okręgowej.

Co daje Ci sportowo i pozasportowo gra w kadrze?

 – Z pewnością piłkarsko mogę się wiele nauczyć, trenując na zgrupowaniach z zawodnikami z wyższych lig. A pozasportowo dostałem możliwość zwiedzenia pięknych miast, między innymi Hanoweru i Budapesztu.

 

Więcej przeczytasz w wydaniu papierowym i e-wydaniu.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze

 

 

ReklamaBaner reklamowy firmy GOLDSUN
ReklamaBaner B1 firmy Replika
Reklama
Reklama
Reklama