Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 20 kwietnia 2024 05:20
Reklama

Jan i Helena Tymoszowie - nauczycielska para

On był korpulentny, ona szczupła i wysoka. On uczył języka polskiego. Ona matematyki. Byli tak różni, a tworzyli niezwykłą parę. Jan i Helena Tymoszowie byli nauczycielami w II Liceum Ogólnokształcącym w Zamościu. Uczniowie mówili od nich dobrotliwie "Jasio" i "Gloria".
Jan i Helena Tymoszowie - nauczycielska para

Helena Tymosz zaczynała lekcje już w drzwiach klasy. Z charakterystycznym wschodnim zaśpiewem mówiła: "A dzisaj, dziewczęta będziemy omawiać sinus i cosinus".

Profesor Tymoszowa wyróżniała się bardzo wysokim wzrostem i szczupłą sylwetką. Nie chcąc dodawać sobie centymetrów, zawsze chodziła w butach na płaskim obcasie. Od wiosny do jesieni w białych skarpetkach oraz białych tenisówkach. Uczennice drugiego LO skrycie nazywały ją "Glorią" lub "Konstantynem Wielkim". Sama pani profesor swoje mało rozgarnięte uczennice nazywała wprost: "oślicami".

 – Proszę sobie wyobrazić niskiego i bardzo otyłego profesora Jana Tymosza kroczącego obok wysokiej żony. My, uczennice II LO, kochałyśmy tę oryginalną parę cudownych, przyjaznych ludzi – mówi Anna Sokołowski.

 

Profesor z Janówki

Jan Tymosz był synem Dymitra i Katarzyny. Urodził się 5 lutego 1908 r. w Janówce, niedaleko Sitna. W 1928 roku otrzymał świadectwo dojrzałości w Gimnazjum im. Hetmana Jana Zamoyskiego w Zamościu. Był wzorowym uczniem. Jednym z czterech stypendystów magistratu w roku szkolnym 1927/28.

 – Kiedy zostałam uczennicą pana profesora, mój ojciec Leon Kiecana, jego rówieśnik, opowiedział mi historię z czasów podstawówki w Majdanie. Jaś Tymosz, gardząc zwykłymi zabawami chłopaków, zaszywał się letnią porą gdzieś w zaroślach z nieodłączną książką i uczył się bądź czytał. Niezwykłe to było zachowanie, skoro fama o tym objęła ładnych parę kilometrów – opowiada pani Anna.

Po skończeniu gimnazjum Jan Tymosz na studia polonistyczne najpierw pojechał na rok do Wilna, a następnie do Lwowa. W styczniu 1933 r. otrzymał tytuł magistra filozofii w zakresie filologii polskiej na Wydziale Humanistycznym Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie. Zarówno pracę magisterską, jak i końcowe egzaminy zaliczył na piątkę.

Więcej w najnowszym numerze i e-wydaniu Kroniki Tygodnia


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
uczennica 14.12.2017 17:59
"Gloria" uczyła mnie matematyki i była wychowawczynią.Przyznam że tylko część klasy była zainteresowana matematyką, i tylko z nimi Pani Profesor pracowała,reszta była zajęta czym innym....

 

 

ReklamaBaner reklamowy firmy GOLDSUN
ReklamaBaner B1
Reklama
Reklama
Reklama