Tańczyć każdy może, jedni robią to lepiej, inni gorzej... Dla bardziej ambitnych lub wiążących przyszłość z tańcem osób możemy polecić Szkołę Tańca Magdaleny i Janusza Myków. Dzieci zaznajamiać się z płynnym ruchem i krokami w rytmie cza-czy mogą już po skończeniu 4 lat! Gdy po kilkuletniej przygodzie, w której nie zabraknie chwil rezygnacji czy niezadowolenia, w pięknych strojach będą tańczyć niczym profesjonalni tancerze rodzice będą pękali z dumy. – Początki zawsze są trudne, dlatego jeśli rodzice posyłają dziecko na zajęcia dodatkowe z tańca, muszą wziąć pod uwagę to, że mogą się one dziecku zwyczajnie znudzić, jak wszystkie inne zresztą. Taki okres najlepiej przeczekać. Pozwolić dziecku się zastanowić, bo za jakiś czas może za tym zatęsknić – radzi Janusz Myka, tancerz z ponad 25-letnim stażem, instruktor tańca w Szkole Tańca M. i J. Myka w Zamościu.
Taniec jest najnaturalniejszą formą sportu, a jego podstawową zaletą jest fakt, że poprzez zabawę uczy, rozwija pamięć, myślenie, spostrzegawczość, kształtuje dodatnie cechy charakteru takie jak: cierpliwość, wytrwałość, koncentracja, skupienie, zwiększa odporność na wysiłek i zmęczenie, sprzyja odprężeniu psychicznemu, zmniejsza napięcia i likwiduje źródła frustracji, pomaga pozbyć się kompleksów, a do tego wypracowuje u dziecka poprawną sylwetkę.
Oferta zajęć w ST M. i J. Myków obejmuje różne techniki i style taneczne. Obecnie można zapisać dzieci na zajęcia zumby kids (popularnych na świecie zajęć obejmujących elementy wielu tańców nowoczesnych), baletu (dla dzieci od 4 lat), tańca towarzyskiego (dla dzieci powyżej 6 lat) i tańca nowoczesnego (powyżej 8 lat). Miesięczny koszt udziału dziecka w jednego rodzaju zajęciach to 45-60 zł. Dopłata za kolejne zajęcia wynosi 25 zł za miesiąc. Zajęcia z tańca prowadzone są też dla młodzieży i dorosłych.
Szkoła Języków Obcych Bacalarus w Zamościu ogłosiła konkurs, w który można wygrać jeden z trzech półrocznych kursów języka angielskiego. Komu dopisze szczęście? Losowanie zwycięzcy odbędzie się 21 września. Na zajęcia do Bacalarusa i tak opłaca się zapisać dziecko czy siebie, bo ceny są naprawdę niskie, a jakość i forma nauczania zasługują na piątkę z plusem.
Artykuł sponsorowany
