Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 23 kwietnia 2024 23:44
Reklama Baner reklamowy FOOD P

Więcej wspomnień "Starego doktora"

Warszawski Ośrodek Karta przygotowuje się do wydania kolejnej edycji dzienników Zygmunta Klukowskiego. Tym razem ma ona zostać rozszerzona o ok. 150 stron i będzie nosić tytuł "Klukowski. Zamojszczyzna 1918-1959". Potrzebne jest jednak wsparcie na wydanie tej cennej książki.
Więcej wspomnień "Starego doktora"

Doktor Zygmunt Klukowski to jedna z najbarwniejszych, najbardziej zasłużonych postaci Szczebrzeszyna. Urodził się 23 stycznia 1885 r. w Odessie. Jego ojciec był właścicielem apteki. Gdy Zygmunt miał 11 lat, Klukowscy przenieśli się do Moskwy, gdzie stali się jednymi z najznamienitszych działaczy polonijnych (Julian, starszy brat Zygmunta, był m.in. współzałożycielem fundacji Polskiej Biblioteki w Moskwie). 
 
Podsumowanie drogi i pasji
W 1904 r. Klukowski zdał maturę i rozpoczął w stolicy Rosji studia medyczne. Już po roku przeniósł się na Wydział Medyczny do Krakowa. Dyplom lekarski nostryfikował w Kazaniu, po czym znalazł zatrudnienie w niewielkich, prowincjonalnych szpitalach w okolicy Mińska. Potem był m.in. lekarzem w rosyjskim wojsku. Zdemobilizowano go w 1918 r. Wtedy przyjechał do Polski. Skierowano go do Krasnobrodu. Pracował tam ponad rok. Następnie trafił do szpitala w Szczebrzeszynie, gdzie przez wiele lat był dyrektorem. 

W tym miejscu uczynił sobie "punkt obserwacyjny" i z kronikarską dokładnością opisywał burzliwe dzieje naszego regionu. Są one m.in. wstrząsającym świadectwem hitlerowskiego terroru. Klukowski w swoich zapiskach notował także tragiczne dzieje miejscowych Żydów. 
Los autora także był skomplikowany. Podczas niemieckiej okupacji trzykrotnie zamykano go w więzieniu (także w zamojskiej Rotundzie), a potem UB więziło go aż cztery razy. Ostatni raz, za działalność konspiracyjną skazano go na 9 lat więzienia. Wyszedł na wolność po czterech latach. Podupadł wówczas na zdrowiu... Zygmunt Klukowski zmarł w 1956 r.  
Zapiski "Starego doktora" wydawano w czasach PRL-u kilka razy, ale w bardzo okrojonej wersji. W 2007 r. warszawski Ośrodek Karta wydał w dwóch tomach znacznie obszerniejszą, dwutomową edycję dzienników Klukowskiego. 
"Dzieło, które przedstawiamy jest spóźnione o pół wieku (...). Jest podsumowaniem jego (Klukowskiego) drogi i pasji" – pisał we wstępie tej publikacji Zbigniew Gluza z Ośrodka Karta. 

Był to wnikliwy wybór wspomnień z lat 1918-1939, dziennika z lat 1939-1947, wspomnień z lat 1950-1951 i 1952-1954 oraz listów z ostatnich dwóch lat życia. Ponadto znalazły się tam również publikowane po raz pierwszy w oryginale dzienniki i wspomnienia z lat 1945-1954. Udało się je odnaleźć aż w Tajlandii, u wnuka autora. 

"Dzieło Zygmunta Klukowskiego jest jednym z największych w polskiej literaturze faktu" – zauważył Zbigniew Gluza. – Autor nie był pisarzem, nie tworzył świata słowami. Odwrotnie, starał się jedynie oddać to, co postrzegał". 
 
Potrzebne wsparcie
Okazało się, że potrzeby są jeszcze większe. W tej publikacji znalazły się wprawdzie wspomnienia Klukowskiego z czasów II Rzeczpospolitej, ale zdaniem wielu Czytelników (w tym autora tego tekstu były za bardzo okrojone). To się teraz zmieni. 
W przygotowywanej przez Ośrodek Karta publikacji pt. "Klukowski. Zamojszczyzna 1918-1959" znajdzie się znacznie więcej wspomnień z tego okresu. W ten sposób książka rozrośnie się o ponad 150 stron. W sumie będzie miała 694 strony (plus 92 strony tzw. wkładek zdjęciowych). 

Kłopot w tym, że nie ma jeszcze wszystkich pieniędzy potrzebnych na wydanie tej książki. Są one gromadzone przy pomocy portalu: polakpotrafi.pl (w zakładce "nowe wydanie Zamojszczyzny Klukowskiego"). 

"Na wydanie książki brakuje nam 7000 zł (...). Ośrodek Karta, jako organizacja pożytku publicznego, nie dysponuje własnymi środkami pozwalającymi na sfinansowanie nowego wydania" – czytamy w tym portalu. "Zależy nam jednak, żeby nowe rozszerzone wydanie trafiło do wszystkich zainteresowanych czytelników. Premiera książki będzie miała miejsce na Festiwalu Stolica Języka Polskiego w dniach 6-12 sierpnia w Szczebrzeszynie, gdzie odbędą się liczne wydarzenia (m.in. gra miejska, panel dyskusyjny) związane z postacią Zygmunta Klukowskiego". 

Warto tę inicjatywę poprzeć. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze

 

 

ReklamaBaner reklamowy firmy GOLDSUN
ReklamaBaner B1
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: AlexTreść komentarza: Widać, że hotel nie jest już dochodowy...szukają nowego źródła utrzymania a określanie go luksusowym to nadużycie. Kasyno to tylko problemy.Data dodania komentarza: 23.04.2024, 14:09Źródło komentarza: Nie będzie kasyna w Hrubieszowie. Radni zagłosowali "przeciw"Autor komentarza: aiTreść komentarza: efekt tuska wszędzie - nawet w Hrubieszowie, a po co pociąg jak mamy go w berlinie :)))Data dodania komentarza: 23.04.2024, 12:44Źródło komentarza: Pociąg z Hrubieszowa do Wrocławia zagrożony. Nieoficjalne plany likwidacjiAutor komentarza: NormalnyTreść komentarza: Pan burak jako proboszcz doskonale wie ile dzieci zwłaszcza chłopców idzie do pierwszej komunii.Data dodania komentarza: 23.04.2024, 11:06Źródło komentarza: Zbliża się sezon komunijny. I liczenie wydatków. 250 zł od talerzyka to początekAutor komentarza: Bolszewickie mediaTreść komentarza: "I dodaje, że w klasie jej córki jest 19 dzieci. A do komunii idą 4 klasy. I od każdego dziecka jest 1000 złotych.". Naprawdę ? Dotychczas wasza bolszewicka narracja była taka, że mało kto uczęszcza na religię. Coś jesteście chorągiewkami towarzyszeData dodania komentarza: 23.04.2024, 09:25Źródło komentarza: Zbliża się sezon komunijny. I liczenie wydatków. 250 zł od talerzyka to początekAutor komentarza: KateTreść komentarza: Nie chcesz nie dawaj nie znasz wszystkich szczegółów to nie zabieraj głosu Gdyby nie potrzebowali to by nie zbieraliData dodania komentarza: 23.04.2024, 06:20Źródło komentarza: Płoskie: Warsztat Bra-Tek spłonął. Kto dołoży cegiełkę do odbudowy?Autor komentarza: EhhTreść komentarza: To co juz prawka nie zabieraja? Czy to jakies ulgi !?Data dodania komentarza: 22.04.2024, 22:32Źródło komentarza: Gm. Tomaszów: Pirat drogowy w Jezierni. Miał 200 km/h na liczniku
Reklama
Reklama