Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 23 kwietnia 2024 12:46
Reklama Baner reklamowy FOOD P

Zamojskie żywe torpedy

"Z prośbą o opublikowanie otrzymaliśmy zupełnie niezwykły i zdumiewający list. Mianowicie w liście tym zgłaszają się do nas kandydaci na tzw. żywe torpedy" – czytamy w "Ilustrowanym Kuryerze Codziennym" z 6 maja 1939 r. (nr 124). "Przypominamy tutaj, iż swego czasu prasa światowa doniosła o istnieniu w armii japońskiej ochotników, którzy zgłaszają się jako kandydaci do prowadzenia torped i kierowania niemi. Taki człowiek nie ma już powrotu...".
Zamojskie żywe torpedy

Autor: archiwum

To mieli być polscy kamikadze. Członków oddziałów "żywych torped" planowano w 1939 r. wysyłać na misje mające samobójczy charakter. Ochotników do takich formacji nie brakowało. Tylko z Zamojszczyzny do "żywych torped" zgłosiło się ponad dwadzieścia osób!

"Każda zmarnowana torpeda, bomba i mina, kosztują dużo pieniędzy, których nadmiaru nie mamy. Każdy okręt nieprzyjacielski, czołg, pancerka może i tak kosztować życie kilkunastu (naszych) żołnierzy, zaś jeden człowiek zdecydowany może oddać tylko jedno swoje życie, jako żywy pocisk, czy w torpedzie, bombie lub minie" – czytamy w liście otwartym zamieszczonym w maju 1939 r. na łamach Ilustrowanego Kuryera Codziennego. "Człowiek w torpedzie zawsze znajdzie ten cel, w który zechce trafić i tem samem zaoszczędzi życie innym żołnierzom, zniszczy zaś wielu wrogów". 

Autorzy listu przekonywali, że żywymi torpedami mogą zostać wszyscy, także ludzie "ułomni", lecz silni duchem. Muszą oni jednak rozumieć, że w przypadku podjęcia takiej misji nie ma dla nich szansy na ocalenie. 

"Właśnie tacy ludzie są nam potrzebni. Nie wątpię, że takich jak my zgłosi się tysiące, ale te tysiące będą kosztowały wroga miljony złotych (pisownia oryginalna – przyp. red.) i setki tysięcy ludzi. W ten sposób chcemy oddać nasze życie w ręce Marszałka Polski Śmigłego-Rydza, ażeby zużytkował je jak najskuteczniej w obronie Ojczyzny" – tłumaczyli autorzy listu. I dodali: "Proszę nie myśleć, że my to robimy z jakiejś rozpaczy, czy czegoś podobnego. Ja jestem urzędnikiem państwowym, szwagier jest pracownikiem miejskim, drugi szwagier jest masarzem, zarabiamy nieźle, jesteśmy silni i zdrowi". 

Na początku ta spontaniczna inicjatyw miała jedynie charakter obywatelski (autorzy listu otwartego zastanawiali się nawet dokąd mają się zwrócić). Pomysł trafił jednak na podatny grunt. Swoją gotowość poświęcenia życia dla Ojczyzny w samobójczym ataku zadeklarowało ponad 4,7 tys. osób, w tym blisko 150 kobiet! Byli to mieszkańcy miast i wsi z całej Polski. Swoimi zgłoszeniami zasypywali Kancelarię Prezydenta RP, różne instytucje wojskowe oraz gazety (ich nazwiska, a nawet adresy często były publikowane, niektórzy jednak prosili o anonimowość). 

Więcej na ten temat w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
ok 10.05.2017 13:23
Przedwojenny patriotyzm

k 10.05.2017 11:11
Piękna, ale trochę dziwna postawa.

dd 10.05.2017 10:22
Ciekawe, czy "patrioci" z ONR-u poszliby na taki układ ? Zrezygnować z kisielku u mamusi i zginąć za ojczyznę....no jak myślicie ?

 

 

ReklamaBaner reklamowy firmy GOLDSUN
ReklamaBaner B1 firmy Replika
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: NormalnyTreść komentarza: Pan burak jako proboszcz doskonale wie ile dzieci zwłaszcza chłopców idzie do pierwszej komunii.Data dodania komentarza: 23.04.2024, 11:06Źródło komentarza: Zbliża się sezon komunijny. I liczenie wydatków. 250 zł od talerzyka to początekAutor komentarza: Bolszewickie mediaTreść komentarza: "I dodaje, że w klasie jej córki jest 19 dzieci. A do komunii idą 4 klasy. I od każdego dziecka jest 1000 złotych.". Naprawdę ? Dotychczas wasza bolszewicka narracja była taka, że mało kto uczęszcza na religię. Coś jesteście chorągiewkami towarzyszeData dodania komentarza: 23.04.2024, 09:25Źródło komentarza: Zbliża się sezon komunijny. I liczenie wydatków. 250 zł od talerzyka to początekAutor komentarza: KateTreść komentarza: Nie chcesz nie dawaj nie znasz wszystkich szczegółów to nie zabieraj głosu Gdyby nie potrzebowali to by nie zbieraliData dodania komentarza: 23.04.2024, 06:20Źródło komentarza: Płoskie: Warsztat Bra-Tek spłonął. Kto dołoży cegiełkę do odbudowy?Autor komentarza: EhhTreść komentarza: To co juz prawka nie zabieraja? Czy to jakies ulgi !?Data dodania komentarza: 22.04.2024, 22:32Źródło komentarza: Gm. Tomaszów: Pirat drogowy w Jezierni. Miał 200 km/h na licznikuAutor komentarza: KlikTreść komentarza: Krytykować każdy potrafi, a rządzić i to mądrze nieliczni...Data dodania komentarza: 22.04.2024, 22:31Źródło komentarza: Szczebrzeszyn: Rafał Kowalik będzie burmistrzem. Znamy wyniki wyborówAutor komentarza: Jacek i PlacekTreść komentarza: Ta gmina Grabowiec to jakieś ciekawe zjawisko. Najpierw pewna mądra pani z rg wpisuje sobie wykształcenie jako średnie - a wszyscy wiedzą, że skończyła zawodówkę krawiecką, więc powinna wpisać - zawodowe. Inny pan, ponoć miał skończyć licencjat z administracji (3lata), a podaje, że jest prawnikiem i ma studia wyższe prawnicze (5lat). Pracownicy urzędów jeszcze 5 lat temu podczas kampanii zaczęli opowiadać ludziom, że to radca prawny, inni zaś, że adwokat... Problem w tym, że ani w rejestrze adwokatów, ani radców taki ktoś nie figuruje. Więc może tylko prawnik? Ktoś więc powiedział sprawdzam i poprosił o dowód, pokaż panie dyplom... No i dowodu do dzisiaj brak ;) Co za problem okazać swój dyplom prawniczy? Skoro są wątpliwości, ludzie gadają, oburzają się to co za problem pokazć dyplom i uciąć wszelkie spekulacje? Otóż jak widać problem. Dlaczego? Nie wiem, chociaż się domyślam - jak miał w zwyczaju mawiać pan Sznuk. Chociaż na sesjach rg były o to awantury, to jednak skończyło się zamiecieniem sprawy pod dywan bo rg skutecznie blokowała wszelkie inicjatywy mające na celu dowiedzenie się prawdy. Na całe szczęście pani mądra kariery w wyborach nie zrobiła ;)Data dodania komentarza: 22.04.2024, 22:23Źródło komentarza: Gm. Grabowiec: Urzędujący wójt Popek utrzymał stanowisko
Reklama
Reklama