Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 20 kwietnia 2024 11:00
Reklama Baner reklamowy FOOD P

Na Krym i z powrotem

W Galerii Tretiakowskiej w Moskwie eksponowany jest obraz "U wezgłowia Lwa Tołstoja". Obraz przedstawia ostatnie godziny życia wielkiego autora takich powieści jak "Wojna i Pokój" oraz "Anna Karenina". U łoża pisarza stoi doktor Leon Stokowski. To pradziadek doktora Piotra Stokowskiego i prapradziadek doktor Małgorzaty Stokowskiej- Wojdy z Łaszczowa. W rodzinie Stokowskich nie brakowało wielkich postaci.
Na Krym i z powrotem

Doktor Małgorzata Stokowska-Wojda, która w Łaszczowie prowadzi własną przychodnię zdrowia, nie kryje dumy z przodków ze szlacheckim rodowodem, który sięga kilka wieków wstecz.

 – Te korzenie rodzą także kompleksy, bo ma się wzory, którym trudno sprostać – mówi pani Małgorzata.

Opracowania sagi rodu Stokowskich podjął się jej ojciec Piotr – 82-letni, wciąż czynny zawodowo lekarz internista, który razem z córką pracuje w jej przychodni. To on postanowił uporządkować rodzinne pamiątki i sięgnąć w głąb rodu. Nie ukrywa, że korzystał przy tym ze specjalistów od genealogii.

 

Herbu Drzewica

Drzewica to herb szlachecki występujący głównie w ziemi krakowskiej i sandomierskiej. Powstał jeszcze za Piastów. Herb to: "w polu błękitnym półksiężyc złoty pod nim i nad nim po gwieździe złotej, w klejnocie pięć piór strusich".

 – Legenda głosi, że godło to otrzymał Prokop z Drzewicy od Leszka Czarnego, w nagrodę za dostarczenie informacji o wyborze Leszka Czarnego na księcia krakowskiego – mówi doktor Stokowski.

Ród Stokowskich herbu Drzewica pochodzi z Wielkopolski. Gniazdem rodzinnym była wieś Stok położona w powiecie sieradzkim. W XVII wieku część rodu przeniosła się na Wołyń. I to z niej "po mieczu" wywodzi się rodzina Piotra Stokowskiego.

Opracowana historia rodu zaczyna się od Mikołaja Stokowskiego, komisarza województwa łęczyńskiego, właściciela części wsi Jasnogórka na Wołyniu, który zmarł około 1688 roku. Wiadomo, że Mikołaj miał syna Jana (chorąży Wojsk Polskich), a ten syna Jana Marka, a jego synem był z kolei Franciszek. To on w 1790 roku sprzedał Jasnogórkę, jakby przeczuwając, że trzy lata późnej, po drugim rozbiorze, Rzeczpospolita straci Wołyń na rzecz Carskiej Rosji.

 – Franciszek miał czterech synów, z których każdy urodzony był w innej parafii. Z tego można wnioskować, że ciągle przemieszczał się po guberni wołyńskiej. Być może to wiązało się z jego pracą. Na pewno był człowiekiem majętnym, bo jak wynika z zapisów notarialnych obciążał pożyczkami nie tylko ziemian, ale nawet kasztelana chełmskiego – mówi pan Piotr. 

 

Michał policmajster

Po śmierci Franciszka, wdowa po nim osiedliła się w Ołyce, mieście w powiecie dubieńskim na Wołyniu. Tam potem najstarszy syn Franciszka – Michał...

Więcej o losach rodziny Stokowskich przeczytasz w papierowym wydaniu "Kroniki Tygodnia"

Jeśli chcesz podzielić się z nami swoją historię rodzinną napisz do autora [email protected] lub zadzwoń (84) 62 70 011


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
pacjent 09.02.2017 14:35
Pani Doktor wspaniała historia rodziny. Pozdrawiam Panią

 

 

ReklamaBaner reklamowy firmy GOLDSUN
ReklamaBaner B1 firmy Replika
Reklama
Reklama
Reklama