Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 24 kwietnia 2024 10:36
Reklama Baner reklamowy FOOD P

Reforma jak... wróżenie z fusów?

Opinii na temat wprowadzanej właśnie reformy oświaty jest wiele. Nie bez powodu. Stajemy właśnie przed wielką, edukacyjną niewiadomą.
Reforma jak... wróżenie z fusów?

Autor: archiwum

- Obawiam się, że tak naprawdę przyczyny tej reformy nadal nie są znane. Nie jest nią z pewnością troska o polską szkołę i uczniów – przekonuje jeden z zamojskich nauczycieli. – Podejrzewam, że rządzący mają jakiś ukryty cel, który chcą przez to zrealizować. Inaczej nie mogę sobie tego wytłumaczyć. 

Zmiany mają jednak też wielu zwolenników.  – Uczyłem się w szkole starego typu, czyli najpierw w ośmiu klasach podstawówki, a potem w 5-letnim technikum. To było dobre – opowiada jeden z zamojskich rodziców. – Byliśmy narażeni w podstawówce na mniejszy stres, bez tej gimnazjalnej testomanii i sztampy, a potem – już w szkole średniej – mieliśmy więcej czasu na przygotowanie do matury. Rozumiem, że nauczyciele gimnazjów się martwią. Jednak ich obaw nie podzielają pedagodzy z podstawówek i szkół średnich. Powiem tak, wielu z nich się z tej nowej reformy cieszy. Chociaż robią to prywatnie, żeby nikogo nie urazić. Tak jest przynajmniej w przypadku nauczycieli, których znam...

Pan Tomasz (nazwisko do wiadomości redakcji) szczyci się swoim 16-letnim stażem nauczycielskim. Pracuje w jednym z gimnazjów w powiecie zamojskim. Poprosiliśmy go o opinię na temat wdrażanej reformy edukacji. Jego wypowiedź była bardzo emocjonalna. Na tych, którzy forsują zmiany – nie pozostawił suchej nitki. 

– Modne stało się powiedzenie, że to nauczyciele gimnazjów boją się o swoją pracę. Tak rzeczywiście jest, ponieważ wielu z nich tę pracę... straci. Wynika to z faktu, że pedagodzy w szkołach podstawowych i ponadgimnazjalnych nie mają dzisiaj pełnych etatów, więc jeden czy dwa roczniki więcej w szkole sprawią, że ten etat będą mogli dopełnić – tłumaczy pan Tomasz. – Bardzo chciałbym się mylić, ale złudzeń nie mam. Znam też wiele nauczycielskich małżeństw, które pracują w gimnazjach. Co wtedy, gdy pracę straci mąż i żona? To będzie dla takich rodzin prawdziwa tragedia. 

Nauczyciel obawia się także o los uczniów z małych miejscowości. 

– Argument, że przed 1999 rokiem istniały 8-klasowe szkoły (zostały zlikwidowane w wyniku poprzedniej reformy oświaty – przyp. red.) podstawowe i sprawdzały się, jest tragikomiczny. Osiemnaście lat później świat wygląda inaczej, a przede wszystkim inna jest psychika dzieci – przekonuje nauczyciel. – Ministerstwo twierdzi, że ośmioletnia nauka w jednej szkole sprawi, że uczniowie będą czuć się pewnie i bezpiecznie. Tyle tylko, że szkoła powinna przygotowywać ich do dorosłego życia. A ono dzisiaj wcale komfortowe nie jest!

Pan Tomasz tę opinie opiera na swoich obserwacjach i doświadczeniu zawodowym. Tłumaczy, że współczesna rzeczywistość wymaga odporności na stres, elastyczności oraz umiejętności dostosowania się do nowych warunków. Tego także uczą gimnazja. 

– Osiem lat nauki w jednej szkole będzie dokładnie odwrotnością tego stanu – kwituje. I dodaje: – Reforma wprowadzona jest w wielkim pośpiechu, byle jak. Opinie znanych autorytetów w tej sprawie zostały zlekceważone. Jednak nauczycielom wytyka się, że ich protest ma formę polityczną. To nie jest prawda! Obawiam się także, że reforma spowoduje w kraju kolejne pęknięcia, nowy podział na jakichś "naszych" i "waszych". A jakie będą koszty całego przedsięwzięcia w wymiarze finansowym? Wszyscy je odczujemy. 

Nauczyciele gimnazjalni – przynajmniej ci, z którymi rozmawialiśmy – myślą podobnie (w niektórych z nich jest jednak po decyzji prezydenta Dudy więcej rezygnacji niż złości). 

Więcej na ten temat w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia. Na fotografii  gimnazjaliści ze Szczebrzeszyna


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
realistka 27.01.2017 23:43
Szkoda mi dzieci, znam realia takie: wyobraźcie sobie wiejską szkółkę - do tej pory 6-ścio klasową, kameralną, ale bez sali gimnastycznej stołówki itp; teraz wyobraźcie sobie pobliskie gimnazjum, do którego dowożono tych uczniów ( super wyposażone, sala, stołówka, siłownia, tablice interaktywne itp. itd), zgodnie z założeniami reformy od tej pory dzieci ( już młodzież) będą pozostawione w tej wiejskiej szkółce do 8 klasy a w super salach gimnazjum będzie pustka - TO JEST WŁAŚNIE WEDŁUG REFORMY WYRÓWNANIE SZANS.Przez 16 lat uczyłam w gimnazjum, gdy zaczynałam pracę z uczniami z tej kameralnej szkółki to często zaczynałam od podstaw, pisania i czytania - ale ich wyniki na egzaminie były imponujące i szli do fajnych szkół średnich. PROSZĘ WIĘC O OBIEKTYWNĄ OCENĘ NASZEJ PRACY W GIMNAZJUM I ODROBINĘ EMPATII - poświęciłam tej pracy 16 lat a teraz być może wkrótce będę w stanie nieczynnym ( pensję będę pobierać, ale nie będę uczyć, bo nie ma gimnazjum), to jest logika? Trochę jestem zła na moją naiwność - tyle lat dokształcania, wzorowej pracy bez zwolnień lekarskich , sukcesów uczniów na konkursach i egzaminach, wiele godzin społecznie odpracowanych z uczniami zdolnymi i tymi potrzebującymi , a teraz - sorry, taką mamy reformę.

gimn 22.01.2017 17:23
Właśnie. Wróżenie z fusów.

oks 22.01.2017 13:30
Ta reforma nie ma chyba większego sensu. Warto udoskonalić to co jest, a nie wszystko przemeblowywać czy burzyć. Uczniowie oczywiście dostosują się niebawem do nowego systemu. Jednak czy warto wydawać tyle pieniędzy na zmiany, które są w sumie wielką niewiadomą?

xxx 19.01.2017 14:21
Gimnazja się nie sprawdziły i co tu dyskutować. Tylko do nauczycieli to nie dociera w obawie o swoją cieplutką posadkę. Popierają ich ci co generalnie są przeciwko wszystkiemu co wprowadza PiS.

popieram 19.01.2017 10:13
Do tego dochodzą 13-stki, 14-stki czyli dwie dodatkowe wypłaty w ciągu roku. Nie wspomnę już o wakacjach kiedy to dostają kasę za siedzenie w domu. Przekwalifikują się, przecież są najmądrzejsi

Kamil 22.01.2017 20:21
14 nie ma, jest tylko jednorazowy dodatek uzupełniający. Dodatek ten, należy wypłacić nauczycielom, w przypadku gdy ich roczne wynagrodzenie było niższe niż zagwarantowane w Karcie Nauczyciela (zgodnie z art.30a KN). A w naszym regione zawsze są niższe i stąd ta dodatkowa wypłata.

rodzicc 19.01.2017 10:02
Nauczyciele z wygaszanych (likwidowanych)gimnazjów martwią sie tylko o swoje ciepłe posadki. Kazdy by chcial pracowac w tygodniu 18 godzin lekcyjnych tj. 45 minut i brac za to miesiecznie 3000 zl. Górników z likwidowanych kopalni mi szkoda ale nauczycieli zdecydowanie nie.

Anka 22.01.2017 15:22
Co Ty pleciesz jakie 18 godzin? zajęcia dodatkowe, zajęcia społeczne w świetlicy bo wójt nie dał nawet jednej godziny na nie, zebrania z rodzicami, kursy i szkolenia, sprawdzanie zeszytów ...Porozmawiaj z polonistą to powie ci jaki mają raj.

g 22.01.2017 17:22
Ciepłe posadki? Bez przesady!

nauczyciel 22.01.2017 20:11
Jestem nauczycielem dyplomowanym po 35 latach pracy zarabiam 3000zł.

rodzic 19.01.2017 09:51
Niech nauczyciele gimnazjów nie mówią o dobru ucznia. Prawda jest taka, że mają na uwadze tylko własne dobro. Najlepsi powinni znaleźć zatrudnienie w innych szkołach, a ci którzy się nie sprawdzili (a są tacy) niech się przekwalifikują tak jak inni, którzy tracą pracę.

jestem za 19.01.2017 09:45
Czy nauczyciele gimnazjów martwili się o nauczycieli podstawówek i szkół średnich kiedy wprowadzano gimnazja? Myślę, że likwidacja gimnazjów jest dobrym posunięciem.

 

 

ReklamaBaner reklamowy firmy GOLDSUN
ReklamaBaner B1
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: AlexTreść komentarza: Widać, że hotel nie jest już dochodowy...szukają nowego źródła utrzymania a określanie go luksusowym to nadużycie. Kasyno to tylko problemy.Data dodania komentarza: 23.04.2024, 14:09Źródło komentarza: Nie będzie kasyna w Hrubieszowie. Radni zagłosowali "przeciw"Autor komentarza: aiTreść komentarza: efekt tuska wszędzie - nawet w Hrubieszowie, a po co pociąg jak mamy go w berlinie :)))Data dodania komentarza: 23.04.2024, 12:44Źródło komentarza: Pociąg z Hrubieszowa do Wrocławia zagrożony. Nieoficjalne plany likwidacjiAutor komentarza: NormalnyTreść komentarza: Pan burak jako proboszcz doskonale wie ile dzieci zwłaszcza chłopców idzie do pierwszej komunii.Data dodania komentarza: 23.04.2024, 11:06Źródło komentarza: Zbliża się sezon komunijny. I liczenie wydatków. 250 zł od talerzyka to początekAutor komentarza: Bolszewickie mediaTreść komentarza: "I dodaje, że w klasie jej córki jest 19 dzieci. A do komunii idą 4 klasy. I od każdego dziecka jest 1000 złotych.". Naprawdę ? Dotychczas wasza bolszewicka narracja była taka, że mało kto uczęszcza na religię. Coś jesteście chorągiewkami towarzyszeData dodania komentarza: 23.04.2024, 09:25Źródło komentarza: Zbliża się sezon komunijny. I liczenie wydatków. 250 zł od talerzyka to początekAutor komentarza: KateTreść komentarza: Nie chcesz nie dawaj nie znasz wszystkich szczegółów to nie zabieraj głosu Gdyby nie potrzebowali to by nie zbieraliData dodania komentarza: 23.04.2024, 06:20Źródło komentarza: Płoskie: Warsztat Bra-Tek spłonął. Kto dołoży cegiełkę do odbudowy?Autor komentarza: EhhTreść komentarza: To co juz prawka nie zabieraja? Czy to jakies ulgi !?Data dodania komentarza: 22.04.2024, 22:32Źródło komentarza: Gm. Tomaszów: Pirat drogowy w Jezierni. Miał 200 km/h na liczniku
Reklama
Reklama